Trump: Nie taki azbest straszny, jak o nim mówią.

Amerykańska Agencja ds. Ochrony Środowiska (w skrócie: EPA) zamierza ograniczyć ilość wskaźników, na podstawie których oceniana jest szkodliwość chemikaliów. Sprawa dotyczy 10 produktów obecnie uznanych za najbardziej toksyczne, w tym azbestu.

11042843674_812497b2ac_k

Wprowadzona w 2016 poprawka do Ustawy o Kontroli Substancji Toksycznych nałożyła na EPA przeprowadzenie po raz pierwszy od czasu uchwalenia tego aktu (tj. 1976r.) ponownej oceny szkodliwości setek substancji uznanych za niebezpieczne, celem wprowadzenia ewentualnego ograniczenia, a nawet zakazu ich stosowania. Sprawa dotyczy nie tylko produktów przemysłowych, ale także i tych codziennego użytku, w tym środków do usuwania farb, do czyszczenia na sucho oraz substancji zawartych w szamponach czy kosmetykach. W przypadku dziesięciu najbardziej niebezpiecznych chemikaliów, agencja zamierza jednak zrobić coś całkiem odwrotnego. EPA chce zbadać ich szkodliwy wpływ wynikający tylko z bezpośredniego kontaktu, a nie kontaktu z wodą, glebą czy powietrzem zanieczyszczonymi tymi substancjami.
To nietypowe podejście jest wynikiem długotrwałych i intensywnych działań lobby przemysłu chemicznego w tej sprawie. Zaś przedstawiciel administracji Trumpa, Nancy Beck, który miał nadzorować prace przygotowawcze, a który do niedawna obejmował stanowisko kierownicze w American Chemistry Council, również przyczynił się do jego sukcesu.

Jedną z substancji objętej tą łagodniejszą oceną, a dokładniej: grupą minerałów, jest azbest. Rocznie w USA z jego powodu umiera ok. 15 000 obywateli. Mimo to, EPA zamierza oceniać tylko nowe jego zastosowania, a nie produkty, wśród których amerykańskie społeczeństwo żyje od dekad, takie jak płytki, kleje czy rurociągi.
Prezydent Donald Trump popiera stanowisko agencji w tej sprawie. Według niego, po zastosowaniu azbestu w danym produkcie przestaje on być szkodliwy. Już w 1997 amerykański prezydent wypowiadał się w tym temacie, twierdząc, że: „Źródłem tego całego ruchu skierowanego przeciwko azbestowi są firmy, które mogą zarobić na jego usuwaniu. Tłum dał się im im uwieść, na polityków zaczęto wywierać naciski, a ci, jak zwykle, się ugięli.”

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska obliczył, że nowa ocena umożliwi wprowadzenie do środowiska dodatkowo ponad 30 000 ton rocznie substancji uważanych za najbardziej toksyczne. Poza azbestem będzie to m.in. czterochloroetylen, związek prawdopodobnie rakotwórczy, używany jako odtłuszczacz i rozpuszczalnik. Ocenie poddany zostanie jego wpływ na nasze zdrowie podczas bezpośredniego kontaktu tj. w trakcie czyszczenia ubrań lub dywanów. Całkowicie pominięty zaś zostanie kontakt z wodą pitną, zanieczyszczoną tą substancją w aż 44 stanach.

 

Opracowano na podstawie:
https://www.ecowatch.com/
https://www.nytimes.com/

5 uwag do wpisu “Trump: Nie taki azbest straszny, jak o nim mówią.

  1. Tyle poważnych rzeczy sie dzieje i bynajmniej nie dotyczą kwiatków i azbestów… szkoda Twojego czasu Kaska na takie tłumaczenia. To ucieczka od prawdziwych niepoprawnych politycznie spraw. Pzdr

    Polubienie

    • ucieczka? – nie sądzę;) ekologia to coś, co mi od dawna w duszy gra. tanie kwiatki są jak tanie ciuchy, tanie jedzenie czy tania elektronika – większość ludzi nie zastanawia się nawet dlaczego ich cena jest tak niska i co się za tym kryje. sprawa: trump i azbest pokazuje jak absurdalny świat próbuje ten człowiek stworzyć.
      a inne tematy? wiele portali wykonuje naprawdę świetną robotę nagłaśniając niewygodne dla naszych i nie tylko naszych polityków informacje. szczepionki? tu stop nop wystarczy czytać, by wiedzieć wszystko co się powinno wiedzieć. ale jeślibyś miał ciekawy temat to jestem otwarta:) ;)

      Polubienie

  2. Witam; Trump: Nie taki azbest straszny, jak o nim mówią.
    Straszny,czy nie straszny? Odpowiem; punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeśli ja zasiadam w radzie nadzorczej tej firmy;to jest jasne że azbest jest nie szkodliwy… Ale jeśli ja pracuję w zakładzie który produkuję płyty AZBESTOWE -to pytanie i odpowiedź jest już trochę inna. Jeśli ten azbest jest w klockach hamulcowych samochodów,które jeżdżąc po ulicach ,ścierają je przy hamowaniu i ja ten pył wdycham codziennie? To zaczyna być mniej ciekawie.
    Cytuję;Rocznie w USA z jego powodu umiera ok. 15 000 obywateli.
    Ciekawe ,jak to oni obliczyli? Przecież można tutaj wstawić każdą liczbę, a ludziska i tak to kupią. Usuwanie – AZBESTU- a dodawanie go do różnych produktów? To też przecież inna bajka. Tak sobie myślę głośno, a może tak za mało ludzi umiera? I chodzi w tym wszystkim o zwiększenie ( powiększenie statystyki ),umieralności?
    Przecież ludzie są potrzebni,tylko ( aż tylko do pewnego wieku ). A potem z nimi do utylizacji, to jest najprostsze rozwiązanie. Pan z wąsikiem już to kiedyś wprowadził. To teraz zostało tylko udoskonalone i poprawione. Pewna grupa ” ludzi ”,chociaż oni nie powinni się do tej grupy zaliczać. Powiem tylko że jest ich 17 milionów. Doszli do wniosku że grupa którą żądzą liczy parę miliardów. I jest problem z zrządzaniem tą większą grupą. ( zaczyna się buntować ) ,CIEKAWE? Wniosek trzeba zrobić depopulację ludzkości. I jak na razie ,to im wspaniale się to udaje. Ostatnio czytałem o Koniach i o Osłach; Nie myślałem że Osioł to takie mądre zwierze? Od dzisiaj mam dla tego stworzenia olbrzymi szacunek. A mówią, głupi jak Osioł;okazuje się że ten Osioł jest mądrzejszy od nas. I to wielokrotnie. To takie wtrącenie o mądrości zwierząt , albo o wyższości zwierząt nad człowiekiem. Temat Azbestu, to kropla w morzu innych trujących chemicznych substancji,które nas zewsząd otaczają. Ale walczyć trzeba ,że wszystkimi jak i z każdym z osobna. Pozdrawiam.

    Polubienie

    • Temat depopulacji już od lat pojawia się na portalach alternatywnych i choć przez wielu uważany jest za teorię spiskową, to również wiele faktów zdaje się potwierdzać jednak, że to prawda. Temat azbestu, tak jak napisałeś Tomku, to tylko wierzchołek góry lodowej, ale w tym tłumaczeniu chciałam przede wszystkim pokazać do jakich absurdów posuwa się facet kierujący naprawdę dużym i ważnym państwem na naszej planecie, niestety. :(

      Polubienie

Dodaj komentarz