83% próbek wody kranowej z całego świata zawiera plastik

Wyniki ostatniego badania przeprowadzonego przez organizację Orb Media wskazują, że na całym świecie, od Nowego Jorku po Nowe Delhi, w wodzie z kranu płyną mikrocząsteczki plastiku. Badanie przeprowadzono w 12 krajach położonych na pięciu kontynentach. Aż 83% pobranych próbek wody kranowej zanieczyszczonych było plastikiem.

570145850_e690f5fc83_b

W badaniu, poza członkami Orb Media, udział wzięli także naukowcy z Uniwersytetu w Nowym Jorku oraz Uniwersytetu w Minnesocie. W sumie przebadano 159 próbek wody.
Najwyższy poziom zanieczyszczenia plastikiem stwierdzono w USA – wykryto go aż w 94% próbek wody. Pochodziła ona z najróżniejszych miejsc: z budynków, gdzie obraduje kongres, z Trump Tower w Nowym Jorku, a także z siedziby amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska.
„Te wyniki powinny obudzić nas z letargu, w jakim tkwimy.” – twierdzi Muhammad Yunus, laureat Nagrody Nobla w 2006. „Wiedzieliśmy, że plastik wraca do nas w pożywieniu. Teraz wiemy, że jest on także w naszej wodzie przeznaczonej do picia.”

plastic-water-guardian-orbmedia-graphic

Stwierdzenie, co to dokładnie oznacza dla ludzkości wymaga przeprowadzenia większej ilości badań. Podsumowanie dotychczasowych prac naukowców w tej materii opublikowała w maju br. amerykańska stacja PBS:
„Wyniki przeprowadzonych analiz dowodzą, że mikroplastik może negatywnie wpływać na procesy odżywiania, trawienia i rozmnażania się niektórych gatunków zwierząt wodnych. Sam plastik może również uszkodzić fizycznie żywną tkankę. Ponadto istnieją obawy, że uwalnia on do ekosystemów szkodliwe substancje takie jak: plastyfikatory, stabilizatory promieni UV, opóźniacze palenia czy barwniki. Ponadto mikroplastik przyciąga pestycydy i inne toksyczne związki pływające w wodzie.”

„Chociaż badanie organizacji Orb generuje więcej pytań niż odpowiedzi” – twierdzi były Komisarz ds. Wody dla Miasta Nowy Jork, Albert Appleton, – „to wśród naukowców największe obawy wzbudza fakt, że maleńkie plastikowe włókna mogą absorbować toksyny. Oznacza to, że niebezpieczne dla nas chemikalia, które w innym wypadku zostałyby odseparowane, są przez mikroplastik wyłapywane i przyjmowane przez nas z każdą szklaną wypitej z kranu wody.”
Według Sherri Mason, eksperta ds. mikroplastiku na Uniwersytecie Stanowym w Nowym Jorku: „Z pewnością potrzeba większej ilości badań, by móc ocenić całkowity wpływ tego rodzaju zanieczyszczeń na człoweka. Z drugiej strony, mamy wystarczająco dużą ilość przeprowadzonych badań na zwierzętach, by móc to oddziaływanie wpływ przewidzieć i… podnieść alarm! Istnieje dostateczna ilość danych pochodzących z obserwacji przyrody, by wiedzieć, że problemu nie można dłużej bagatelizować. Jeśli mikroplastik szkodzi zwierzętom, to jak możemy mieć nadzieję, że pozostaje bez wpływu na nas?”
W 2014 Mason wraz ze studentami badali wnętrzności ryb złowionych w Jeziorze Erie. Plastik znaleziono w większości z nich i były to najczęściej maleńkie włókna w układzie pokarmowym. W innym badaniu zespół Mason doliczył się setek tysięcy kawałków plastiku w jednej mili kwadratowej powierzchni wody Wielkich Jezior – największego rezerwuaru wody pitnej na świecie.

Źródeł zanieczyszczenia mikroplastikiem jest wiele, jednak według organizacji Orb są to przede wszystkim:

  • syntetyczne włókna pochodzące z ubrań wykonanych z polaru, akrylu czy poliestru, które przy każdym praniu uwalniają do środowiska wodnego tysiące mikroskopijnych drobin,
  • pył z opon spływający do kanałówi dalej do zbiorników wodnych,
  • farby używane do malowania domów, statków czy znaków na drogach stanowiące ponad 10% zanieczyszczenia mikroplastikiem oceanów,
  • nie poddane recyclingowi plastikowe odpady: sztućce, siatki, słomki, itp., których rocznie do zbiorników wodnych trafia przynajmniej 8 mln ton,
  • włókna syntetyczne unoszące się w powietrzu, które naukowcy dopiero zaczynają badać,
  • mikrogranulki w produktach do higieny osobistej, głównie w preparatach do oczyszczania twarzy, zabronione w USA i Kanadzie, które zdążyły już w znacznym stopniu zanieczyścić otaczające nas ekosystemy.

Tekst źródłowy: https://www.commondreams.org/
z dn. 6.09.2017

Dodaj komentarz