10 faktów o Syrii przemilczanych przez mainstream

Mainstreamowe media regularnie próbują wmówić nam, że rządy Bashar al-Assada w Syrii to jedyna przyczyna trwającego w tym regionie konfliktu. Pracujący w nich dziennikarze nie ujawniają jednak informacji, które zaprzeczałyby tej tezie i które zebrane razem rzucają nowe światło na trwającą tam od lat wojnę.

22057365328_a1c2128a0b_o

  1. Bashar al-Assad cieszy się większym poparciem społecznym niż Barack Obama

Pomimo zapewnień Obamy, że Assad sprawuje swoje rządy nielegalnie i powinien ustąpić, faktem jest, że od momentu wybuchu konfliktu w 2011 Assada popiera większość Syryjczyków. Przeprowadzone w 2014 wybory, wygrane przez Assada przytłaczającą większością głosów (89%), wobec których zagraniczni obserwatorzy nie mieli żadnych zastrzeżeń, są świadectwem na to, że choć Assada oskarża się o naruszanie praw człowieka, to nadal cieszy się on dużym poparciem narodu syryjskiego.
Z drugiej strony mamy Obamę, który wygrał wybory w 2012 z niewielką przewagą, a obecnie prezydent Stanów Zjednoczonych cieszy się jedynie 50% poparciem społeczeństwa.

  1. Umiarkowana opozycja w Syrii wcale nie jest umiarkowana

W tej chwili nie ma już w Syrii tzw. umiarkowanej opozycji (nie wiadomo nawet, czy kiedykolwiek taka była). We wspieranej przez Zachód Wolnej Armii Syrii od lat rządzą ekstremiści. Stany Zjednoczone wiedzą o tym, ale nie przeszkadza im to w dalszym udzielaniu jej pomocy. Już w 2012 gazeta New York Times donosiła, że większość broni wysyłanej do Syrii ląduje w rękach dżihadystów. W tym samym roku w raporcie Agencji Wywiadu Obronnego US napisano:
„Jeśli sytuacja się rozwinie, to możliwe jest powstanie księstwa Salafitów we wschodniej Syrii. Dążą do tego siły wspierające opozycję, ponieważ to umożliwi izolację syryjskiego reżimu.”

Ponadto, jeden z dowódców Wolnej Armii Syrii nie tylko przyznał, że jego bojownicy regularnie biorą udział w akcjach przeprowadzanych przez ruch al-Nusra (czyli syryjski odłam al-Qaeda’y), ale także, że chciałby wprowadzenia w Syrii prawa opartego na szariacie.

  1. Assad nigdy nie użył broni chemicznej przeciwko swoim obywatelom

Śledztwo ONZ dotyczące pierwszego użycia broni chemicznej wSyrii na początku 2013 (o które Zachód nie czekając na dowody oskarżył Assada) dowiodło, że atak przeprowadziła prawdopodobnie syryjska opozycja. Kolejne dochodzenie, ws. ataku z sierpnia 2013, nie wskazało żadnego winowajcy. W grudniu tego samego roku dziennikarz Seymour Hersh opublikował artykuł, w którym punktował braki w przedstawianiu tej sytuacji przez zachodnie media. Napisał w nim m.in., że:
„W miesiącach poprzedzających atak agencja wywiadu amerykańskiego sporządziła serię niejawnych raportów zawierających dowody na to, że Front al-Nusra, czyli grupa dżihadystów współpracująca z al-Qaida, nauczyła się technik syntezy sarinu i jego produkcji na szeroką skalę. Kiedy atak z użyciem broni chemicznej nastąpił, pierwszym podejrzanym powinien był być Front al-Nusra, ale administracja wolała wykorzystać to zdarzenie jako usprawiedliwienie swojej interwencji w Syrii.”

  1. Obalenie syryjskiego reżimu było częścią planu opracowanego po atakach z 11 września

Zgodnie z notatką służbową ujawnioną przez generała Wesleya Clarka, wkrótce po atakach z 11 września Pentagon opracował plan obalenia przywódców w 7 krajach. Te pastwa to: Irak, Liban, Libia, Somalia, Sudan, Syria i Iran.
Jak wiemy, inwazja na Irak miała miejsce w 2003. W 2006 Stany Zjednoczone pomagały Izraelowi w próbie przejęcia władzy w Libanie. Libię zniszczono w 2011. Przypomnijmy, że przed interwencją kraj ten szczycił się najwyższym standardem życia w Afryce. Amerykańskie drony latają nad Somalią, a ich żołnierze stacjonują w południowym Sudanie, który pozostaje podzielony po brutalnej wojnie domowej. W Syrii konflikt trwa nieprzerwanie od 2011. Na tapecie pozostał jeszcze Iran, o którym więcej napiszę poniżej.

  1. Porozumienie irańsko – syryjskie ws. wzajemnej obrony

W 2005 Iran i Syria podpisały dwustronne porozumienie o wzajemnej obronie. Rząd irański wypełnił swoje zobowiązania wynikające z tego dokumentu udzielając od 2011 szerokiego wsparcia Assadowi w postaci żołnierzy, szkoleń i doradztwa oraz udzielając kredytu na 1 mld dolarów. Sprawa ta robi się jeszcze poważniejsza ze względu na fakt, że Rosja i Chiny nie kryją się z tym, że nie zamierzają tolerować jakiegokolwiek ataku na Iran, a jego porozumienie z Syrią jest dla nich ważnym dokumentem. Interwencja wojsk rosyjskich w Syrii w ostatnich miesiącach dowodzi, że nie są to tylko puste deklaracje.
Iran jest na celowniku amerykańskiej polityki zagranicznej od wielu lat. Mimo prób George’owi Bushowi nie udało się zyskać poparcia na inwazję w tym kraju, lecz od 2012 na Teheran nałożono sankcje. A napaść i destabilizacja najważniejszego irańskiego sojusznika w regionie może go osłabić i skutecznie zmniejszyć jego wpływy na Środkowym Wschodzie.

  1. Były prezes Apple’a jest synem syryjskiego emigranta

Steve Jobs, założyciel Apple’a, był synem Syryjczyka, który przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych w latach 50-tych. Ot, taka ciekawostka w kontekście przyjmowania uchodźców, którzy potem mogą się okazać technologicznymi geniuszami.

     4. ISIS powstało przed wybuchem wojny w Syrii – po inwazji USA w Iraku

Początkiem ISIS był iracki oddział al-Qaeda, który zyskał na znaczeniu po inwazji prowadzonej przez Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone w tym kraju w 2003. Przedtem obecność ekstremistów w Iraku nie była ledwo dostrzegalna i są tego przyczyny. Paul Bremer, wysłannik prezydenta USA, po przybyciu do Iraku w maju 2003 praktycznie zniszczył tamtejsze służby policyjne i wojskowe. Zwolnił prawie 400 000 pracowników, w tym wysokiej rangi wojskowych biorących udział w wojnie irańsko-irackiej w 1980. Część z nich zajmuje się teraz doradztwem w szeregach ISIS. A zatem, gdyby nie inwazja USA, ISIS by nie powstało.

  1. Assad nie zgodził się na proponowany przez Turcję, Katar i Arabię Saudyjską gazociąg

W 2009 Katar zaproponował budowę rurociągu eksportującego saudyjski gaz, biegnącego przez Syrię i Turcję do Europy. Assad odrzucił tą propozycję, podpisując jednocześnie porozumienie z Iranem i Irakiem na budowę gazociągu do UE z pominięciem Turcji, Arabii Saudyjskiej i Kataru. Od tego czasu kraje te wspierają opozycję walczącą z Assadem. Do dnia dzisiejszego przekazały jej miliardy dolarów oraz broń, pomagały w rozprzestrzenianiu się fanatyczniej ideologii i w przerzucaniu bojowników przez ich granice.
Irańsko-iracki rurociąg wzmocniłby pozycję Iranu w tym regionie kosztem jego rywala, Arabii Saudyjskiej. Ponadto mając możliwość transportu gazu do Europy bez konieczności układania się z sojusznikami Waszyngtonu, Teheran mógłby poprzez zawierane umowy zacząć wypychać amerykańskie dolary z rynku.

  1. Wycieki z wyciągów z rozmów telefonicznych dowodzą, że Turcja udziela bojownikom ISIS opieki medycznej

Tureckie wsparcie dla radykalnych islamistów walczących z syryjską władzą jest niemałe. Sami dżihadyści postrzegają granicę turecką jako bramę wjazdową do swojego królestwa. A w maju 2016 wyszło na jaw, że Turcja udziela bojownikom ISIS drogiej opieki medycznej. Pamiętajmy, że Ankara jest członkiem NATO i nie jest to bez znaczenia w całej tej sprawie.

  1. Głównym źródłem informacji dla dziennikarzy na temat konfliktu w Syrii jest sklep z koszulkami w Anglii!

To nie żart! Jeśli śledzicie wydarzenia na świecie, to prawdopodobnie słyszeliście jak dziennikarze cytują podmiot o nazwie: „Syryjskie obserwatorium praw człowieka”. Obserwatorium to prowadzi jeden człowiek ze swojego domu w miejscowości Coventry, w Anglii – tysiące mil od granicy syryjskiej. Jednak cytują go najważniejsze media zachodnie, takie jak BBC, Agencja Reutera, The Guardian czy International Business Times. Jego kwalifikacje wynikają zapewne z posiadania sklepu z koszulkami oraz bycia notorycznym opozycjonistą wobec Baszar al-Assada…

Większość przytoczonych powyżej informacji pochodzi z mainstreamu, który jednak nie chce ich zebrać razem by móc przedstawić społeczeństwu prawdziwy obraz tego, co dzieje się w Syrii. Assad może i jest brutalny i być może powinien odpowiedzieć za naruszenia praw człowieka, ale to nie powód, by przemilczając interesy poszczególnych państw obarczać go winą za tragedię Syryjczyków. Jednocześnie zachodnie społeczeństwo ma prawo do rzetelnej informacji zanim zostanie popchnięte w kolejne wojny na Środkowym Wschodzie, a być może nawet w zbrojny konflikt z Rosją i Chinami.

Tekst źródłowy: http://theantimedia.org/10-facts-war-syria/
z dn. 4.08.2016

2 uwagi do wpisu “10 faktów o Syrii przemilczanych przez mainstream

  1. Pingback: 10 faktów o Syrii przemilczanych przez mainstream – My Budowlańcy

Dodaj komentarz