Czy amerykańskie laboratoria pracujące nad bronią biologiczną są źródłem epidemii Eboli?

biohazard-150

Pytanie o związek między Ebolą a bronią biologiczną wydaje się absurdalne. Ale zaskakującą odpowiedź już po chwili szukania podaje Państwowy Zakład Higieny, klasyfikując wirus Ebola w kategorii „A” biologicznych środków militarnych, co oznacza, że może być wykorzystany jako jedna z najgroźniejszych tego typu broni. Źródło: http://www.pzh.gov.pl/przeglad_epimed/55-3/553_15.pdf

W takim razie następne pytanie: czy istnieje związek między epidemią Eboli a badaniami nad bronią biologiczną, prowadzonymi przez Amerykanów w Zachodniej Afryce? Już dwóch naukowców poinformowało opinię publiczną, że tak właśnie jest! Są to: dr Cyril Broderick z Uniwersytetu w Liberii i Uniwersytetu w Delaware, oraz dr Francis A. Boyle z Uniwersytetu w Illinois.

Jedna z obszerniejszych wypowiedzi dr Cyril Brodericka, opublikowana w Liberian Daily Observer, została przetłumaczona na język polski: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/afrykanczycy-wiedza-ebola-aids-bron-biologiczna-2014-10

A kim jest druga z wymienionych osób? Może przeciętnym obywatelem, który z nudów snuje teorie spiskowe? Nie, to by było zbyt proste. Francis A. Boyle to znany amerykański profesor, praktyk i obrońca prawa międzynarodowego. Tytuły: doktora prawa (z wyróżnieniem Magna Cum Laude) i doktora nauk politycznych, uzyskał na Uniwersytecie w Harwardzie. Stworzył projekt ustawy ws. broni biologicznej (z 1989), która wdrażała do amerykańskiego prawa postanowienia Konwencji o Broni Biologicznej (z 1972). Zasiadał w zarządzie organizacji Amnesty International (1988-1992). Ponadto, jest autorem książki ” Wojna biologiczna i terroryzm”, w której opisuje jak i dlaczego, rząd amerykański rozpoczął, podtrzymuje i rozbudowuje nielegalnie swoją broń biologiczną. Aktualnie profesor Boyle wykłada prawo międzynarodowe na Uniwersytecie w Illinois.

Poniżej tłumaczenie jednego z przeprowadzonych z prof. Boyle’m wywiadów, w którym wskazuje on na Stany Zjednoczone jako przyczynę aktualnej epidemii Eboli. Tytułem wstępu, kilka informacji: – rodzaj wirusa Eboli obejmuje pięć zidentyfikowanych jego gatunków. – najbardziej niebezpiecznym jest gatunek Zair/Ebola. – podpisana w 1972 przez 152 kraje Konwencja o Broni Biologicznej, której powstanie zainicjowały (i oczywiście podpisały) Stany Zjednoczone, zabrania: prowadzenia badań, produkcji, przechowywania oraz rozprzestrzeniania broni biologicznej.

Tekst źródłowy wywiadu: http://www.informationclearinghouse.info/article40012.htm

Tłumaczenie:

Amerykańskie laboratoria, pracujące nad bronią biologiczną w Zachodniej Afryce, są źródłem epidemii Eboli. z dn. 21.10.2014 Wywiad przeprowadzony przez Aggeliki Domopoulou (AD) z prof. Francis Boyle (FB)

Czy to możliwe, że źródłem Eboli są amerykańskie laboratoria pracujące nad bronią biologiczną w Afryce? Amerykański profesor prawa, Francis A. Boyle, odpowiada na pytania dla tvxs.gr informując, że Stany Zjednoczone wykorzystują Zachodnią Afrykę, by ominąć Konwencję o Broni Biologicznej.

AD: Zdaniem części ekspertów, przyczyną epidemii Eboli jest kryzys zdrowotny w Afryce, spowodowany brakiem personelu, sprzętu i lekarstw. Czy to prawda? FB: Nie, to nieprawda. To powtarzana przez wszystkich propaganda. Moim zdaniem, wybuch aktualnej epidemii to efekt prac nad bronią biologiczną prowadzonych w laboratoriach: stworzonych przez Stany Zjednoczone, a zlokalizowanych na zachodnim wybrzeżu Afryki. Na mapie opracowanej przez Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób (ang. Centers of Disease Control, amerykańska agencja rządowa, w skrócie: CDC), widać, gdzie te laboratoria się znajdują. A mianowicie: w samym centrum epidemii Eboli, na zachodnim wybrzeżu Afryki. Tak więc, moim zdaniem, te laboratoria, jedno lub kilka z nich, są źródłem epidemii Eboli.

AD: Agencje rządu amerykańskiego powinny w tych laboratoriach pracować nad ochroną przed bronią biologiczną. Czy istnieje jakakolwiek informacja, nad czym oni tam pracują? FB: Cóż, to oni tak mówią. Ale jeśli sprawdzić, co CDC i Pentagon robią… Oni mówią, że to dla celów ochronnych, ale to tylko PR, taki blef. To oni w tych laboratoriach decydują, co ta „ochrona” oznacza. Mówią: „A więc, musimy opracować szczepionkę”, i to, według nich, służy ochronie. Po czym biorą się za opracowanie biologicznego środka militarnego, zwykle wykorzystując do tego inżynierię genetyczną. A potem mówią: „Cóż, aby opracować szczepionkę, musimy najpierw opracować środek biologiczny” – zwykle za pomocą inżynierii genetycznej – po czym zaczynają pracować nad szczepionką. Tak więc, w tych badaniach można osiągnąć dwa cele (szczepionkę i środek biologiczny). Nie czytałem wszystkich umów dotyczących broni biologicznej, ale Pentagon i CDC działają zwykle w ten sam sposób już od, przynajmniej, lat 80tych. Posiadam niezbity dowód, w postaci dokumentu z Pentagonu, że CDC prowadziło dla Pentagonu prace nad bronią biologiczną w Sierra Leone, czyli w samym centrum epidemii, już w 1988r. A więc wiemy, że Fort Detrick (miejsce stacjonowania jednej z medycznych jednostek amerykańskiej armii, zajmującej się ochroną przed bronią biologiczną) i CDC tam są, Uniwersytet Tulane (powszechnie znane w Stanach Zjednoczonych centrum badań nad bronią biologiczną) – też tam jest. Oni wszyscy już tam są. Ponadto, rząd amerykański wiedział, że Liberia (dawna kolonia Stanów Zjednoczonych) nigdy nie podpisała Konwencji o Broni Biologicznej. Stąd, już w latach 80tych mógł prowadzić tam swoje prace nad bronią biologiczną, i w ten sposób obejść podpisaną przez siebie konwencję. Podobnie Gwinea, trzecie państwo borykające się z epidemią Eboli – nigdy nie podpisała tej konwencji. Moim zdaniem, różne amerykańskie agencje rządowe od zawsze tam były, próbując obejść tą konwencję i prowadzić badania nad bronią biologiczną. Przecież na łamach New York Times dwóch pracowników tych laboratoriów przyznało, że celem ich pracy nie była diagnostyka czy leczenie ludzi. To nie o to chodzi w tych laboratoriach. Te laboratoria są tam po to, by pracować nad bronią biologiczną dla różnych agencji amerykańskiego rządu. Wiele z nich założyło USAID (jednostka amerykańskiego rządu, zajmująca się przede wszystkim pomocą ubogim oraz budową demokratycznych społeczeństw na świecie). A każdy wie, że USAID jest przesiąknięty na wskroś przez CIA, które przecież uczestniczy w pracach nad bronią biologiczną.

AD: Czy to, co mówią o Eboli, to prawda? Czy ta epidemia wybuchła rzeczywiście tak nagle? I jak to możliwe, że tak szybko się rozprzestrzenia? FB: Epidemię, którą obserwujemy na zachodnim wybrzeżu Afryki, wywołał gatunek: Zair/Ebola. Jest to najgroźniejszy z pięciu gatunków Eboli. Zair/Ebola pochodzi z miejsca oddalonego o 3500 km od zachodniego wybrzeża Afryki. Nie ma absolutnie żadnej możliwości, by pokonał taką odległość. Ostatnio opublikowane badanie z Harvardu, oparte na analizie DNA Zair/Ebola z Zachodniej Afryki, to potwierdza: nie ma żadnego wytłumaczenia, w jaki sposób wirus mógł się przedostać. W jednym ze swoich artykułów New York Times informował, że Zair/Ebola odkryto w 1976, następnie Światowa Organizacja Zdrowia (ang. World Health Organization, w skrócie: WHO) nakazała przeniesienie go do Porton Down w Wielkiej Brytani (brytyjskiego odpowiednika Fort Detrick, gdzie produkuje się całą brytyjską broń biologiczną). Następnie Wielka Brytania przekazała je do amerykańskiego CDC. A my wiemy, że CDC uczestniczy w pracach nad bronią biologiczną. Następnie okazuje się, że CDC i inne amerykańskie jednostki wyeksportowały Zair/Ebola do Zachodniej Afryki, do swoich laboratoriów, gdzie prowadzą prace nad bronią biologiczną. I moim zdaniem, to jest właśnie źródło pandemii Zair/Ebola w Zachodniej Afryce.

AD: Ale dlaczego by to zrobili? FB: Dlaczego? Tak jak mówiłem, aby spróbować obejść Konwencję o Broni Biologicznej, którą Stany Zjednoczone podpisały. W takich laboratoriach prace nad bronią biologiczną wiążą się zarówno z ochroną jak i atakiem, a konwencja tego zabrania. A zatem Stany skutecznie próbują ją obejść, przenosząc się za ocean, do Zachodniej Afryki, gdzie ani Liberia, ani Gwinea, jej nie podpisały. Sierra Leone tę konwencję podpisało. Ale w Sierra Leone i Liberii ostatnio było tak niespokojnie, że nikt nie zwracał uwagi na to, co w tych laboratoriach się dzieje.

AD: Stany Zjednoczone wysyłają wojsko na wojnę z Ebolą. Co Pan o tym sądzi? FB: Amerykańskie wojska właśnie najechały na Liberię. Do Liberii wysłano 101szą Dywizję Lotniczą. Jest to jest elitarna jednostka przeznaczona do walk, bez jakiegokolwiek szkolenia w leczeniu kogokolwiek. Wysłano ich tam, aby utworzyć militarną bazę w Liberii. Brytyjczycy robią to samo w Sierra Leone. A Francuzi już są w Mali i Senegalu. Oni nie wysyłają żołnierzy, by leczyć ludzi. Niestety, przykro mi.

AD: Czy oni nie boją się, że Ebola wymknie się spod kontroli także w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej? FB: Ona już się tam wymknęła. Co rodzi pytanie: czy w tych laboratoriach prowadzono prace nad Zair/Ebola jako środka militarnego? Nie znam odpowiedzi. Ale jej szukam. Z tego powodu, ten wirus mógłby okazać się dużo groźniejszy, niż twierdzą WHO i CDC. Przecież oni wiedzą o wszystkim, co tam się dzieje. To WHO kazała wysłać pierwotną Zair/Ebola w 1976 do Porton Down, w celu opracowania broni biologicznej. A zatem, jeszcze raz powtórzę, ten wirus może być dużo groźniejszy, niż WHO i CDC utrzymują. Tak naprawdę, to nie można wierzyć w nic, co oni (WHO i CDC) mówią, ponieważ oni biorą w tym udział. Oczywiście, ja nie mogę stwierdzić, że Zair/Ebola w Zachodniej Afryce to broń biologiczna. Jeszcze nie mogę. Posiadam analizę genetyczną tego wirusa z Harwardu. W szkole miałem świetne zajęcia z genetyki, biochemii i biologii populacji, ale nie mam tytułu profesora z tych dziedzin. Mam za to przyjaciela, profesora genetyki, który się temu przyjrzy i sprawdzi, czy dokonano jakichkolwiek zmian genetycznych na poziomie DNA w Zair/Ebola. Czy to jest genetycznie modyfikowany organizm, GMO? Nie wiem. Ale jeśli jest to GMO, to oznacza, że prawdopodobnie powstał w wyniku prac nad bronią biologiczną. I tak, niezależnie od tego, jest on dużo groźniejszy niż CDC i WHO twierdzą, ponieważ potrafi przenosić się on (na określoną odległość – jeszcze nie wiemy jaką) w powietrzu. Przez oddychanie, kaszel czy kichanie. A więc moim zdaniem, ktokolwiek opiekujący się pacjentami, będzie musiał posiadać nie tylko kombinezon ochronny, ale przynajmniej aparat do oddychania. Widzieliście, co się stało z tymi hiszpańskimi: pielęgniąrką i księdzem, których zarażonych Ebolą przetransportowano do Hiszpanii. Stąd teraz WHO i CDC mówią pracownikom służb zdrowia, że poza kombinezonami, potrzebują także aparatów do oddychania. A więc po raz kolejny uważam, że nie można wierzyć w nic, co mówi WHO czy CDC. Nie wiem, jak ma się sprawa z europejską agencją zdrowia (ang. European Centre for Disease Prevention and Control, w skrócie: ECDC)… Jeśli ona wierzy WHO i CDC, to moim zdaniem, nie chroni odpowiednio zdrowia Europejczyków. Czytam niektóre europejskie gazety, ale nie jestem pewien, co ECDC dokładnie zaleca, ale z pewnością nie mogą oni ufać WHO czy CDC. Co do Grecji, to wiem, że macie tam własne Ministerstwo Zdrowia i ono też nie powinino im ufać.

AD: Niedawno kilku ekspertów wypowiedziało się na łamach magazynu Forbes, że nawet ISIS mógłby wykorzystać Ebolę jako broń biologiczną. Czy mogę Pana prosić o komentarz? FB: To czysta propaganda. Ci ludzie próbują odciągnąć uwagę opinii publicznej od faktów. Według mnie, źródłem aktualnej pandemii są amerykańskie laboratoria pracujące nad bronią biologiczną w Zachodniej Afryce. O to tu chodzi. ISIS nie ma z tym nic wspólnego. To propaganda, która ma na celu przestraszyć i odwrócić uwagę opinii publicznej od tego, co się tam naprawdę dzieje. (Oni robią to samo u nas, w Stanach.) I na tym powinniśmy się skupić w pierwszej kolejności. A w drugiej? Powinniśmy się dowiedzieć, czy Zair/Ebola została zmodyfikowana genetycznie albo przez Porton Down, albo CDC, albo te amerykańskie laboratoria w Afryce. Ona jest dużo groźniejsza, niż to się z początku wydawało. I to jest prawdziwy problem. Nie znam odpowiedzi na to pytanie, bo to amerykańskie laboratoria, nie ja, prowadziły te badania. Nie twierdzę, że Ebola została z premedytacją wypuszczona z tych laboratoriów. Nie mam na to dowodów. Mogło to się zdarzyć przypadkowo. Ale właśnie na tym powinniśmy się teraz skupić. Nie na ISIS – to śmieszne i absurdalne.

AD: Co według Pana powinniśmy teraz zrobić? FB: Zachęcałbym grecki rząd, by zwołał nadzwyczajne posiedzenie z waszymi najlepszymi naukowcami w dziedzinie zdrowia. Powinni się oni przyjrzeć temu, co tam się dzieje, przez pryzmat swojego obszernego doświadczenia i określić, jak w tych warunkach chronić zdrowie Greków. Ponownie podkreślam, że nie mogą oni wierzyć w nic, co mówią WHO i CDC. Potrzeba tu otwartych i obiektywnych umysłów, aby dowiedzieć się, co tam się naprawdę dzieje. Moim zdaniem, to właśnie należy zrobić. W roku 1985 byłem w Nikaragui, badając zbrodnie popełnione tam przez Contras, kiedy nagle w tym kraju wybuchła krwotoczna denga (choroba podobna do wywołanej wirusem Ebola). Wydało mi się to podejrzane. Tak więc spotkałem się z kilkoma najwyższymi urzędnikami rządu Nikaragui, i powiedziałem im: „Wiecie, to może być broń biologiczna użyta przeciwko Nikaragui przez Stany Zjednoczone. Oni zrobili to samo na Kubie. Radzę Wam zwołać nie polityków, lecz ekspertów służby zdrowia, aby się temu przyjrzeli. I jeśli oni potwierdzą to, co Wam mówię, złóżcie skargę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na Stany Zjednoczone, za złamanie Konwencji o Broni Biologicznej.” I w końcu tak właśnie zrobili. W tym wypadku, nie proponuję greckim władzom, aby złożyli skargę przeciwko Stanom Zjednoczonym. Proponuję tę samą rzecz, którą zaproponowałem w Nikaragui. Abyście zwołali swoich najlepszych ekspertów w dziedzinie genetyki, lekarzy, itd. I nie bierzcie do tej grupy nikogo, kto kiedykolwiek uczestniczył w jakichkolwiek badaniach dla jakiejkolwiek agencji rządowej Stanów Zjednoczonych. Taka osoba będzie całkowicie niewiarygodna. Zbierzcie greckich ekspertów całkowicie niezależnych od rządów amerykańskiego czy brytyjskiego. A więc znajdźcie ich, upewnijcie się, że nie wykonywali oni żadnych badań dla Stanów czy Wielkiej Brytanii, że są to fachowcy i że mogą Wam dać fachową opinię o tym, co się tam naprawdę dzieje i jak bardzo jest to niebezpieczne. A następnie skupcie się na ochronie zdrowia Greków. Zdecydowanie nie potrzebujecie czekać z tym na Unię Europejską czy Brukselę. Nie mówię, co Grecja ma zrobić. Mówię tylko, w jaki sposób ma to zrobić. I to należy zrobić natychmiast. Właściwie to już powinno być zrobione. Ale OK, lepiej później niż wcale.

Dodaj komentarz